Autobus do każdej wsi? W Czechach już tak jest. Od lat.
- Napisał Krzysztof Rytel
- 1 komentarz
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę

W ramach tzw. „Piątki Kaczyńskiego” znalazł się projekt wsparcia transportu autobusowego tak, aby przywrócić połączenia do mniejszych miejscowości. I słusznie. Bo pod względem dostępności do transportu publicznego poza miastami Polska rażąco odbiega nie tylko od bogatych krajów Unii Europejskiej, ale także (i to zdecydowanie!) od pozostałych krajów Grupy Wyszehradzkiej. Pokażemy to na przykładzie czeskiego Południowomorawskiego kraju.
Czeskie „kraje” to odpowiedniki naszych województw, ale znacząco od nich mniejsze. Polskie województwo liczy średnio 2,4 mln mieszkańców i 19,5 tys. km2, a czeski kraj tylko 760 tys. mieszkańców i 5,6 tys. km2. Odpowiada to bardziej dawnym województwom w Polsce - sprzed 1998 r. Liczyły one wtedy przeciętnie 770 tys. mieszkańców i 6,4 tys. km2. Południowomorawski kraj leży na styku z Austrią i Słowacją, liczy 1,1 mln mieszkańców (tyle co byłe województwo wrocławskie), a jego stolicą jest 400-tys. Brno, drugie co do wielkości miasto Czech.
Dostępność do transportu publicznego najlepiej widać na mapie jego sieci. Szarym kolorem zaznaczono na niej tereny zabudowane. Widać, że praktycznie nie ma miejscowości przez którą nie przejeżdżałby autobus.
I to bynajmniej nie 2 czy 3 razy dziennie. Rozkłady jazdy linii autobusowych ułożone są cyklicznie (stałe końcówki minutowe po pełnej godzinie), a pojazdy kursują najczęściej co godzinę albo dwie od świtu do zmroku. Na przykład z opisanego dalej dworca w Blansku odjeżdżają autobusy linii nr:
- 152 – kierunek Kuřim – w dni robocze w szczycie porannym co godzinę, w popołudniowym co pół, poza szczytami co 2 godziny (16 par dziennie), w dni wolne 8 par dziennie;
- 167 – kierunek Vyškov – do Senatářova tylko 7 par w szczytach (co godzinę), z Senatářova dalej w dni robocze co godzinę (15 par dziennie), w dni wolne co 2 godziny (6 par dziennie);
- 226 – kierunek Skalní Mlyn – w dni robocze 6 par, w dni wolne 10 par (to linia do słynnych jaskiń - dla turystów, tzw. "Krassobus");
- 230 – kierunek Olomučany – w dni robocze co godzinę (12 par dziennie), w dni wolne 4 pary;
- 231 – kierunek Jedovnice – w dni robocze generalnie co pół godziny, w szczytach nawet co 10 minut (22 pary dziennie), w dni wolne co 2 godziny (9 par);
- 232 – kierunek Vysocany/Holštejn – w dni robocze poza szczytami co godzinę lub dwie, w szczytach co pół (17 par dziennie), w dni wolne co 2 godziny (8 par);
- 233 – kierunek Sloup – w dni robocze co godzinę (17 par), w dni wolne co 2 godziny (8 par);
- 234 – kierunek Boskovice – w dni robocze poza szczytami co pół godziny, rano nawet co 15 min. (31 par), w dni wolne 4 pary;
- 235 – kierunek Lomnice – w dni robocze poza szczytami co godzinę, w szczytach co pół (20 par), w dni wolne 4 pary;
Na wszystkich powyższych liniach ostatni kurs (po 22-giej) jest 2 godziny po poprzednim (po 20-tej). Wybrane kursy linii nr: 231 i 232 są wydłużone do dalszych miejscowości (czyli jeżdżą do nich rzadziej).
Autobusy skomunikowane są na stacjach kolejowych – jadąc pociągiem widać stojące przy dworcach autobusy, które dowiozły pasażerów na pociąg, którym jedziemy i czekają kilka minut aby rozwieźć tych, którzy z niego wysiądą. Właśnie: kilka minut, a nie czterdzieści czy pięćdziesiąt. Bo w Czechach transport publiczny zorganizowany jest tak, żeby umożliwiać krótkie przesiadki we wszystkich węzłach sieci.
Ułatwia to właśnie cykliczność rozkładów jazdy – wystarczy dobrze opracować schemat jednego cyklu na całej sieci. Raz w godzinie (albo co dwie, albo co pół, zależy od rangi linii) do stacji zjeżdżają się ze wszystkich kierunków pociągi i autobusy, tłumy ludzi przechodzą między pojazdami, a po kilku minutach rozjeżdżają się i znów robi się pusto.
Blansko to 30-tys. miasto na linii kolejowej z Brna w kierunku północnym, oddalone od niego o ok. 40 km. Tuż przy dworcu kolejowym znajduje się nowoczesny dworzec autobusowy.
W środku dnia roboczego znajdziemy tam kilkanaście autobusów i spory tłumek pasażerów. Jak widać, gdy komunikacja publiczna jest dobrze zorganizowana, na brak pasażerów nie narzeka. W 21 wieku, nie w latach 70-tych.
Wszystkie autobusy są nowe, z szerokim środkowym wejściem, umożliwiającym wprowadzenie wózka czy roweru. O busach zmuszających do jazdy z kolanami pod brodą, bez możliwości zabrania roweru - nikt tu nie słyszał.
Nikt też nie słyszał o busach – widmo, jeżdżących kiedy chcą, bez rozkładu jazdy, czy o przystankach bez tabliczek rozkładowych. Tak jest może w Azji (i Polsce). Na każdym przystanku jest rozkład jazdy...
...a w nim pełno kursów - od rana do wieczora.
Wszystkie kursy autobusów, tak samo jak i pociągów, są wprowadzone do ogólnoczeskiej bazy. Z której korzystają internetowe wyszukiwarki połączeń.
Poszczególne kraje publikują książkowe rozkłady jazdy, zawierające kursy wszystkich pociągów, autobusów regionalnych i komunikacji miejskiej.
Książkowy rozkład jazdy Południowomorawskiego kraju – elegancko wydany, z licznymi mapkami i schematami, strony ogólne na kredowym papierze, a całość w cenie 99 koron (15 zł). Pierwszy Świat.
Drugi zeszyt zawiera rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Brnie. Tak, ta cała księga, mapki, schematy - dla województwa wielkości byłego województwa wrocławskiego (bez jeleniogórskiego, wałbrzyskiego, legnickiego).
Wyświetlacze informacji pasażerskiej są wszędzie – na każdym dworcu kolejowym i autobusowym, w każdym pojeździe. W autobusach informacja o czasie przyjazdu do najbliższych przystanków podawana jest w intuicyjnej formie graficznej.
Kolejnym ułatwieniem dla podróżnych jest wspólny bilet. W kraju Południowomorawskim obowiązuje taryfa strefowo-czasowa. Całe województwo podzielone jest na 161 niewielkich stref (ich numery są na mapce z początku artykułu, w rozkładach jazdy na wyświetlaczachw pojazdach). Należy kupić bilet na tyle stref, ile przecina trasa podróży. Dzięki temu na jednym bilecie kupionym np. na przystanku w Brnie dojedziemy tramwajem do dworca kolejowego, dalej pociągiem i dalej autobusem do wybranej miejscowości.
Po lewej stronie bilety zakupione w automacie, po prawej u kierowcy autobusu. Co ciekawe, od niedawna dzieci dzieci i młodzież korzystają w całej komunikacji publicznej ze zniżki 75% (tak, tak, płacą tylko 1/4 ceny). U góry bilety normalne, u dołu ulgowe.
Za organizację systemu transportowego w kraju odpowiada spółka KORDIS JMK a.s. , której 51% akcji posiada Południowomorawski kraj, a 49% miasto Brno. Zatrudnia 35 osób. Powstała w 2002 r. Integrację systemu transportu w województwie przeprowadzano etapami od 2004 do 2010 r., stopniowo rozszerzając jej obszar. Obecnie system obejmuje 322 linie komunikacyjne, w tym 24 kolejowe, 194 autobusów regionalnych i 104 komunikacji miejskiej, z tego 11 tramwajowych w Brnie, 13 trolejbusowych w Brnie, 47 autobusowych w Brnie oraz autobusowe: 1 w Adamowie, 4 w Blansku, 9 w Břeclaviu, 1 w Bystřicach, 4 w Hodoninie, 3 w Kyjovie, 4 w Vyškovie i 7 w Znojmo.
Artykuły powiązane
- Jak w oparciu o ustawę o Funduszu przewozów autobusowych zlikwidować białe plamy transportowe?
- Lubuskie: konsultacje kolejnej aktualizacji Planu Transportowego
- Wrocław: konsultacje Planu Transportowego
- Kraków: konsultacje Polityki Transportowej
- Lubuskie: konsultacje społeczne Programu Rozwoju Transportu
Najnowsze od Krzysztof Rytel
1 komentarz
-
"Pierwszy Świat" 10/10. U nas to się nie da i już.